Proboszcz z Bolesławca kąpie się w jacuzzi z mężczyzną

Światło dzienne ujrzały sceny mogące bulwersować opinię publiczną. Mowa jest o zażyłej przyjaźni bolesławieckiego jeszcze wówczas 56-letniego księdza Andrzeja Jarosiewicza z młodym mężczyzną, Adrianem Drankowskim. Duchowny pożegnał się już z wiernymi i przeniósł do Węglińca stwierdzając, że wypalił się zawodowo. Jednak fakty, do których dotarł portal istotne.pl, przedstawiają się nieco inaczej.

You are currently viewing Proboszcz z Bolesławca kąpie się w jacuzzi z mężczyzną

Znajomość proboszcza Jarosiewicza parafii pw. Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja w Bolesławcu z 26-letnim Adrianem Drankowskim od dłuższego czasu obserwowali dziennikarze portalu istotne.pl. Dziwił bowiem fakt zarówno ich, jak i mieszkańców miasta, że młody mężczyzna często widziany był sam na sam z księdzem chociażby na spacerach. Często przebywał też na jego plebani, ponieważ od kilku lat opiekował się jego mamą. W sieci krążyło też zdjęcie, na którym Adrian kąpie się w jacuzzi z duchownym.

Adrian Drankowski pochodzi z Henrykowa. Próbował aż 3-krotnie swoich sił w programie Top Model. Pomimo wzbudzenia dużej sympatii jurorów uznali oni już na castingu, że młody chłopak nie nadaje się na modela. Brał jednak udział w programie Polsatu „Bogate dzieciaki bez kasy”.

Dzisiaj Adrian mocno udziela się w sieci i jest influencerem. Prezentuje ubrania drogich projektantów i dużo podróżuje. Twierdzi, że wydaje 20 tysięcy złotych miesięcznie na markową odzież, obuwie i dodatki. Mówi otwarcie, że jest homoseksualistą, równocześnie stwierdza jednak, że z księdzem Jarosiewiczem łączyły go jedynie stosunki przyjacielskie. Filmy i zdjęcia, które umieszczał w sieci mogą temu zaprzeczyć. Kąpali się razem w jacuzzi, wyjeżdżali wspólnie na drogie wakacje, a na filmach umieszczanych przez Adriana na YouTubie, można zobaczyć odbicie księdza w lustrze. Mieszkańcy Bolesławca wymieniali się także zdjęciami, które zrobili parze znajomych na zakupach w sklepie.

 

 

Jesienią tego roku biskup legnicki na zgłoszenie zaniepokojonych wiernych całą relacją księdza Jarosiewicza z Adrianem wszczął w październiku postępowanie wyjaśniające. Ponad miesiąc później duchowny oficjalnie rezygnuje ze swojej funkcji z powodu „wypalenia zawodowego”. Zostaje przeniesiony do Węglińca. Można się jednak domyślić, że było to zarządzenie diecezji.

„W dniu 16 listopada br. zwróciłam się do biskupa legnickiego z prośbą odwołanie mnie z funkcji proboszcza parafii (…) Prośbę swą umotywowałem tym, że po 18 latach bardzo niełatwej posługi duszpasterskiej, gdy trzeba było także podjąć się niezwykle trudnych zadań remontowych-konserwatorskich, czuję się wewnętrznie wypalony. Dlatego poprosiłem biskupa legnickiego o łatwiejsze zadania duszpasterskie, które pomogą mi z radością nieść Ewangelię i służyć wspólnocie Kościoła” – napisał Jarosiewicz do swoich wiernych.

Więcej można zobaczyć również w poniższym reportażu.

Źródło:  jelenia-gora.eska.pl

Loading

Reklama
Reklama