Jak obliczyć zużycie energii w domu?

Możliwy skok cen prądu, którego eksperci spodziewają się pod koniec czerwca, już teraz wywołuje emocje. Największe wzrosty, bo nawet do 80 proc. prognozowane są w domach, gdzie zużycie przekracza 1500 kWh rocznie. Jak sprawdzić, czy zaliczamy się do tej grupy? Oto prosty sposób na obliczenie, ile prądu zużywamy.

You are currently viewing Jak obliczyć zużycie energii w domu?
  • Rządowa tarcza energetyczna, będzie obowiązywać tylko do końca czerwca 2024 r. Co za tym idzie, w lipcu państwo przestaje dopłacać nam do rachunków za prąd
  • Wynika to z tego, że w propozycji budżetu na 2024 r. przygotowanej jeszcze przez PiS, w ogóle nie uwzględniono pieniędzy na tzw. tarczę energetyczną
  • Z informacji, którą Money.pl uzyskał od Ministerstwa Klimatu i Środowiska, wynika, że na dopłaty zabrakło łącznie 7,9 mld zł. Rząd część tych kosztów pokrył z innego źródła, ale tarcza będzie obowiązywać tylko do czerwca.

Po tym terminie, o ile wcześniej nie pojawią się inne rodzaje wsparcia, koszty energii, jakie zobaczymy na naszych rachunkach, mogą przyprawić nas o ból głowy. Według analizy firmy Optimal Energy przygotowanej dla portalu Money.pl w największym stopniu podwyżki odczują gospodarstwa domowe, które rocznie zużywają około 1 tys. 500 kWh. Znaczący wzrost może także dotyczyć rodzin, których roczne zużycie prądu wynosi ok. 4 tys. kWh. Wzrost cen może osiągnąć w tych przypadkach nawet 50-80 proc.

Skąd podwyżki cen prądu?

Według specjalistów przewidywane duże podwyżki cen prądu to efekt ich zamrożenia jeszcze w 2019. Potem, w ostatnich latach koszty te nieznacznie się zmieniały, ale jednak ich lwią część pokrywało państwo w formie tzw. tarczy energetycznej. Mowa o wyższych kosztach, które wynikają m.in. ze wzrostu cen uprawnień do emisji CO2, bo nasz prąd nadal w większości pochodzi ze spalania paliw kopalnych.

 

 

Kiedy to państwowe dopłaty się skończą, możemy zaobserwować drastyczny wzrost wysokości rachunków za energię. Najmocniej może on dotknąć właśnie te gospodarstwa domowe, które mieściły się w rządowych limitach i miały tym samym refundowaną cenę prądu. Mowa o tych, w których rocznie zużywa się ok. 1 tys. 500 kWh. Tu cena może wzrosnąć nawet o 80 proc.

Drugą grupą szczególnie narażoną na wzrost kosztów są ci, którzy zużyją ok. 4 tys. kWh rocznie. Tutaj można spodziewać się podwyżki dochodzącej nawet do 57 proc.

Wiele osób zadaje sobie pytanie, do której grupy należą i czy bardzo odczują w związku z tym podwyżki cen energii?

Co prawda rząd Donalda Tuska zapowiedział, że pracuje nad innymi rozwiązaniami, które odciążą portfele Polaków, ale jeszcze nie zapadły w tej kwestii żadne decyzje.

Jak obliczyć ile prądu zużywamy?

Istnieją dwa sposoby, aby obliczyć przybliżone, średnie, roczne zużycie energii elektrycznej w naszym domu. Pierwszym i najprostszym z nich jest wyliczenie rocznego zużycia na podstawie rachunków za prąd, które dostajemy. Jeżeli rozliczamy się co miesiąc, warto sprawdzić ilość zużytej energii elektrycznej za ten okres i pomnożyć razy 12. W ten sposób uzyskamy średnie roczne zużycie. Ale ważne jest, aby wziąć poprawkę na to, że zimą zazwyczaj zużywamy więcej prądu,

Jeżeli rozliczamy się co dwa miesiące, powinniśmy postąpić analogicznie, ale ilość energii z rachunku pomnożyć razy 6.

Jeżeli natomiast nie chcemy posiłkować się dotychczasowymi rachunkami, bo np. zakupiliśmy nowe sprzęty, możemy wykorzystać prosty wzór. Aby z niego skorzystać, będziemy potrzebowali informacji o tym, ile energii pobiera każde z urządzeń, jakie mamy w domu, podanej w kilowatach. 1 tys. wat to jeden kilowat, a więc jeśli na urządzeniu lub pudełku jest informacja o zużywanych watach, należy podzielić tę liczbę przez 1 tys. Otrzymaną liczbę powinniśmy pomnożyć przez czas, przez jaki jest ono w użyciu w ciągu doby, a więc np. 0,18 kW razy 6h. To da nam wynik 1,08 kWh (kilowatogodziny) na dobę. To mnożymy razy 365 dni w roku i w ten sposób obliczamy, jak dużo energii pobiera w przybliżeniu jedno nasze urządzenie domowe przez rok. Sumując ze sobą wszystkie urządzenia, możemy otrzymać wynik dla całego gospodarstwa domowego.

Sposób ten nie jest jednak idealny, ponieważ ilość pobieranej energii zależy od tego, jak często i jak intensywnie korzystamy z danego urządzenia. Jeśli na naszym laptopie głównie gramy w gry, zużyje on więcej prądu, niż gdy będziemy z niego korzystać tylko do przeglądania mediów społecznościowych i poczty e-mail. Podobnie sprawa ma się z lodówką, kuchenką elektryczną i wieloma innymi urządzeniami. Wiele zależy od tego, w jakim trybie pracują. Mimo to, dzięki takim wyliczeniom możemy mniej więcej określić czy zbliżamy się do któregoś z progów, przy którym ceny energii mogą znacząco pójść do góry.

Źródło: Media

Loading

Reklama
Reklama