Kluczowa autostrada w Europie zablokowana

Wielki strajk rolników w Niemczech przechodzi w kolejną fazę. Blokada kluczowych autostrad będzie miała opłakane skutki dla i tak borykającej się z problemami gospodarki. Ale rolnicy są wściekli. I nie tylko oni, bo do protestów przyłączyła się branża transportowa. Rząd w walce ze zmianami klimatu zamierzał im m.in. podnieść im opodatkowanie diesla oraz pojazdów, a to wielu rolników wyrzuci z rynku. Rząd Olafa Scholza już złagodził przekaz i wycofuje się z niektórych planów.

You are currently viewing Kluczowa autostrada w Europie zablokowana

„Niemieccy rolnicy z pomocą niemieckich kierowców ciężarówek skutecznie zablokowali dziesiątki autostrad. Oto widok na traktory na A2 — najbardziej ruchliwej autostradzie w Europie” — podaje we wpisie na platformie X polityczna komentatorka holenderska Ewa Vlaardingerbroek. Trasa jest najważniejszą osią ruchu wschód-zachód w Niemczech i stanowi połączenie między holenderskimi i belgijskimi portami Morza Północnego a krajami Europy Wschodniej.

Ambasada RP w Berlinie w komunikacie opublikowanym na Facebooku poinformowała, że w związku z protestami rolników w Niemczech „ruch drogowy na terytorium całego kraju może być utrudniony”. I jak widać utrudniony jest i to poważnie.

Rolnicy całkowicie zablokowali autostradę A1 w Dolnej Saksonii. Według policji, wszystkie trzy pasy w kierunku Hamburga zostały zablokowane przez około 100 traktorów na węźle Vechta. Spowodowało to niebezpieczne sytuacje na drodze i policja rozwiązała zgromadzenie — pisze portal tygodnika „Spiegel”.

„Megablokada w Brandenburgii” — pisze portal dziennika „Bild”. W poniedziałek rano rolnicy zablokowali drogi dojazdowe do dwóch miast: Cottbus i Brandenburg an der Havel.

Niemieccy rolnicy zablokowali też kluczowe arterie w Berlinie, w tym drogę do Bramy Brandenburskiej oraz ważne ulice w wielu innych miastach. Wsparli ich czynnie regionalni przedsiębiorcy – w tym wiele firm spedycyjnych i logistycznych.

Dołączą do protestu też kolejarze. Jak poinformował związek zawodowy niemieckich maszynistów DGL, dołączy od do strajku od środy 10 stycznia do piątku 12 stycznia. W efekcie Deutsche Bahn musiało wdrożyć awaryjny rozkład jazdy. Równocześnie przewoźnik wezwał podróżnych do — w miarę możliwości — zmiany planów. Deutsche Bahn nie jest w stanie bowiem zagwarantować przejazdów.

Ale dołączyli się też i polscy rolnicy oraz transportowcy. W wyrazie poparcia zablokowali przejście graniczne w Lubieszynie i autostradę A4 w Goerlitz.

Wrażenie robi mapa protestów przygotowana przez dziennik „Bild”.

Mapa protestów w Niemczech w poniedziałek 8 stycznia
Mapa protestów w Niemczech w poniedziałek 8 stycznia | Bild

O co chodzi niemieckim rolnikom i przedsiębiorcom innych branż? O zawrócenie polityki uderzenia w paliwa płynne do pojazdów mechanicznych i w same pojazdy napędzane dieslem. Cofanie ulg podatkowych i w związku z tym podnoszenie obciążeń to element walki niemieckiego rządu w walce ze zmianami klimatu na Ziemi poprzez zmniejszenie emisji w transporcie, ale też próba poprawy wpływów budżetowych.

Olaf Scholz idzie na ustępstwa. „To nie wystarczy”

„Rząd federalny chce teraz zrezygnować ze zniesienia zwolnienia z podatku od pojazdów w rolnictwie. Ponadto zniesienie ulgi podatkowej na olej napędowy dla rolnictwa ma zostać rozłożone na kilka lat. Ale to nie wystarczy Niemieckiemu Związkowi Rolników” — pisze „Bild”.

— Wiemy, że oczywiście będą ograniczenia i utrudnienia w ruchu. Dlatego proszę opinię publiczną o wyrozumiałość. Chodzi o przyszłość naszych rodzin rolniczych i przyszłość krajowej produkcji — powiedział przewodniczący stowarzyszenia rolników (DBV) Joachim Rukwied w niedzielę wieczorem w telewizji ZDF.

Minister finansów rządu Olafa Sholza Christian Lindner z FDP skrytykował plany protestu jako „nieproporcjonalne”. Minister rolnictwa Nadrenii Północnej Westfalii Silke Gorissen z CDU popiera obiektywne motywy protestów rolników, ale potępia „wszelkie formy przemocy, groźby dla ludzi, nielegalne blokady dróg i inne działania o charakterze karnym”. Minister spraw wewnętrznych tego landu Herbert Reul z CDU ostrzega: „stawianie własnych interesów ponad porządek publiczny ostatecznie doprowadzi jedynie do tego, że rolnicy zbiorą się na niezadowoleniu obywateli kraju”.

Szef Niemieckiego Związku Policji pochwalił protesty, wskazując, że choć akcja ma miejsce w całym kraju, to zamieszek nie odnotowano.

Źródło: businessinsider.com.pl

Loading

Reklama
Reklama