PIEŃSK – AKTUALIZACJA – Cóż to był za mecz!

MGKS HUTNIK PIEŃSK – MKS GRANICA BOGATYNIA 3:2

You are currently viewing PIEŃSK –  AKTUALIZACJA – Cóż to był za mecz!

Kto nie był, niech żałuje.

Zawodnicy obydwu drużyn zafundowali sobie i kibicom widowisko pełne poświęcenia i ambitnej walki o każdy dosłownie centymetr boiska. Stawka meczu znana była dla obu ekip. Każde zdobycze punktowe w wykonaniu jednej czy drugiej drużyny oddala w znaczący sposób widmo degradacji. Ostatecznie triumfowali gospodarze, ale o końcowy wynik meczu musieli drżeć do ostatniego gwizdka sędziego p. B. Gajewnika. Niestety rozpoczęło się dla hutników to wszystko bardzo źle. Już w 5 min. meczu z powodu kontuzji boisko opuścić musiał M. Kiełbowicz. Maćkowi w tym miejscu życzyć należy szybkiego powrotu do zdrowia i na boisko.

Pierwsze 30 min. meczu nacechowane było przewagą Hutnika, co udokumentowane zostało dwoma golami. Ich autorem był kapitan drużyny D. Kowal. W 20 min. dał prowadzenie, przecinając na 6 m wślizgiem piłkę zagraną ze skrzydła przez W. Rękasa. Trzy minuty po golu okazję na podwyższenie miałby D. Szydlarski, niestety był na minimalnym spalonym. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 24 min. hutnicy podwyższyli wynik na 2:0. Konkretnie w polu karnym gości faulowany był Kowal i sędzia podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł sam poszkodowany i umieścił ją w bramce. Dwubramkowe prowadzenie Hutnika pobudziło do lepszej gry gości. Przejęli oni inicjatywę i nie oddali jej już do końca pierwszej połowy. Mieli swoje dobre okazje, kilka strzałów na naszą bramkę. W niej pewnie spisywał się D. Zazulak, którego bardzo dobrze wspomagali wszyscy defensywni zawodnicy i Granica gola nie zdobyła. Za to w 45 min. mogło być 3:0 dla gospodarzy. Piłkę z autu do gry wprowadził P. Dereń, głową przedłużył Szydlarski na 10 m przed bramką gości. Całość finalizował strzałem z powietrza Kowal. Niestety piłka o centymetry minęła słupek. Na przerwę schodził Hutnik z dwubramkową zaliczką.

W drugiej połowie zawodnicy zafundowali kibicom prawdziwą wymianę ciosów. Akcja za akcję. W 46 min. zawodnik gości oddał groźny strzał na bramkę Zazulaka, czym dał jasno do zrozumienia, że przyjezdni zaczynają walczyć o zmianę wyniku. W 47 min. Szydlarski umieścił piłkę w siatce, ale niestety był na spalonym. W 52 min. Granica zdobyła gola kontaktowego. Piękny strzał w okienko bramki i było już tylko 2:1. To jeszcze bardziej motywowało gości i atakowali z pasją. W 63 min. po pięknym kontrataku z udziałem kilku naszych zawodników F. Kiełbowicz podwyższył wynik na 3:1, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem Granicy. Ogromna radość na boisku i wśród kibiców. Warto zaznaczyć, że przez cały mecz Klub Kibica dzielnie wspomagał naszą drużynę (były race, był doping).

To nie był jeszcze koniec emocji w tym meczu. Drużyny stwarzały kolejne okazje. Goście próbowali strzałów z dystansu. Gospodarze powinni prowadzić o jednego gola wyżej, bowiem w 74 min. piłka po strzale F. Kiełbowicza obiła słupek bramki. W 76 min. D. Szydlarski obsłużył dokładnym podaniem Kowala, który oddał mocny strzał na bramkę. Intuicyjnie jedną ręką obronił go bramkarz. Niestety wiadomo nie od dziś, że niewykorzystane okazje lubią się mścić. Nie inaczej było w tym meczu. Tym razem gola z kontrataku zdobyli goście w 79 min. Zrobiło się już tylko 3:2. W doliczonym czasie 90+4 boisko za 2 żk. i w konsekwencji czk. musiał opuścić D. Derkowski. W ostatnich minutach meczu drżeliśmy o jego wynik końcowy. Na szczęście kapitalne interwencje zaliczyli kolejno Zazulak, wychodząc z bramki, a następnie A. Szal czyściutkim wślizgiem. W obydwu przypadkach przyjezdni mogli doprowadzić do remisu. Na szczęście im się to nie udało i po ostatnim gwizdku sędziego bardzo zmęczeni zawodnicy jednej i drugiej drużyny dosłownie padli na murawę. Hutnicy jednak za chwilę wspólnie z Klubem Kibica fetowali tą jakże ważną wygraną. Duże brawa dla wszystkich zawodników za piękną walkę i sukces. Szacun dla piłkarzy z Bogatyni za ogromne serducho do walki.

Bramki dla Hutnika: D. Kowal 2 (20 min. i 24 z rz.k.), F. Kiełbowicz 1 (63 min.)
Gole dla Granicy: Ł. Szczepaniuk 1 (52 min.) i R. Pietkiewicz 1 (78 min.).

 

Źródło: MGKS Hutnik Pieńsk

Fot. Mariusz Pozorski

Loading

Reklama
Reklama