Ciemne chmury nad posiadaczami kredytów

Rozpoczęty w październiku 2021 r. cykl podwyżek stóp procentowych oznaczał sporą wyrwę w budżetach domowych wielu Polaków. Raty kredytów stopniowo wzrastały i w niektórych przypadkach urosły bardzo zdecydowanie.

You are currently viewing Ciemne chmury nad posiadaczami kredytów

Efekt? Niektórzy kredytobiorcy, którzy jeszcze w połowie 2021 r. płacili ratę na poziomie 2 tys. zł miesięcznie, musieli się pogodzić z podwyżką do ponad 4 tys. zł.

Rząd wiedział, że to może go kosztować sporo głosów w tegorocznych wyborach, więc postanowił zareagować i wprowadzić wakacje kredytowe w drugiej połowie 2022 r.

Zasady? Wakacje mogą dotyczyć jednej umowy zawartej w złotych polskich w celu nabycia nieruchomości przeznaczonej na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Z odroczenia spłaty kredytu można skorzystać przez łącznie osiem miesięcy: po cztery w 2022 i 2023 r. Wakacje kredytowe dotyczą zarówno części kapitałowej, jak i odsetkowej kredytu. Terminy na spłatę rat zostaną przedłużone bez dodatkowych odsetek.

Tu się jednak zatrzymajmy. Wprowadzenie wakacji kredytowych w trakcie roku oznaczało de facto, że po wprowadzeniu programu można było zapłacić tylko ratę za październik. Sierpień i wrzesień można było zawiesić, podobnie jak listopad i grudzień.

Wielu kredytobiorców drastyczne podwyżki stóp procentowych (te najwyższe miały miejsce wiosną 2022 r.) zaczęli odczuwać dopiero po aktualizacji oprocentowania przez bank, czyli właśnie na początku drugiej połowy 2022 r. Bardzo często więc zdążyli zapłacić jedną, może dwie wysokie raty. Pozostałe można było zawiesić.

Tak naprawdę więc nie mieli okazji poczuć, jak mocno rosnąca rata uszczupli ich budżet. W 2023 r. będzie zupełnie inaczej. Trzeba będzie zapłacić aż 8 z 12 rat. To oczywiście nadal mniej niż gdyby wakacji nie było, ale też zdecydowanie więcej niż w poprzednich latach.

Teraz odczujemy, co oznaczały podwyżki RPP

— Przed wprowadzeniem wakacji kredytowym w zeszłym roku raty jeszcze nie były zbyt wysokie. Stopy procentowe stopniowo rosły, ale aktualizacja oprocentowania przez banki odbywa się co trzy miesiące lub co sześć miesięcy, więc podwyżki stały się odczuwalne dopiero w drugiej połowie roku. Wtedy jednak można było zawiesić aż cztery z sześciu rat — mówi Jarosław Sadowski, główny ekonomista Expandera.

Jak dodaje, patrząc na cały 2022 r., to roczna suma rat zapłaconych przez przykładowego kredytobiorcę była bardzo podobna jak w 2021 r.

— W tym roku to już będzie o kilka tys. zł rocznie więcej — mówi rozmówca Business Insider Polska. Jego zdaniem tak naprawdę dopiero teraz kredytobiorcy mocniej odczuwają zeszłoroczny cykl podwyżek stóp procentowych.

Na dowód pokazuje wyliczenia. Kredytobiorca, który skorzystał z wakacji kredytowych w 2022 r., zapłacił bankowi w sumie mniej niż w 2021 r. W 2023 r. tak dobrze już nie będzie. W sumie na raty wyda o ponad 30 proc., czyli prawie 5 tys. zł więcej niż w poprzednich dwóch latach.

Tyle wynosi roczna suma rat kredytów w poszczególnych latach dla umowy podpisanej w grudniu 2020 r. na 300 tys. zł i 25 lat z marżą 2,19 proc. | Expander

Czy jest jakiś sposób na to, my zmaksymalizować korzyści z wakacji kredytowych? W 2022 r. sporo mówiło się o tym, by zawieszać dwie ostatnie raty w kwartale, bo WIBOR był wówczas w trendzie wzrostowym.

Teraz jednak sytuacja się zmieniła. WIBOR od listopada dość mocno spadał, a w ostatnich tygodniach ustabilizował się na poziomie zbliżonym do 7 proc. Coraz śmielej pojawia się również temat potencjalnych obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Niektórzy twierdzą, że jest to możliwe nawet w tym roku.

Zobacz także: WIBOR przebił psychologiczną granicę. Pierwszy raz od „traktatu sopockiego”

Jak w takim razie wybrać miesiąc, w którym zdecydujemy się na zawieszenie raty? Może — odwrotnie niż rok temu — tym razem zawieszać każdą pierwszą ratę w danym kwartale?

— Myślę, że najlepsza rada jest taka, żeby zawieszać ratę w miesiącu, w którym przewidujemy jakieś większe wydatki — mówi Jarosław Sadowski.

Jego zdaniem zapowiedzi potencjalnych obniżek są jeszcze dość mgliste, a do tego dochodzi fakt, że bank ma jeszcze kilka miesięcy na dostosowanie oprocentowania. Dużo niższych rat w 2023 r. możemy już nie zdążyć zobaczyć.

Ból dla prawie 2 mln Polaków

Choć z pewnością cztery miesiące ulgi w spłacie to spory plus dla kredytobiorców, to i tak ten rok będzie dla nich bardziej bolesny niż poprzedni, bo trzeba będzie wysupłać w domowym budżecie dodatkowe prawie 5 tys. zł na spłatę rat. Jednocześnie to i tak lepiej niż w 2024 r., gdy — przynajmniej według obecnego stanu rzeczy — wakacji kredytowych już nie będzie.

Problem dotyczy sporej grupy kredytobiorców. Kancelaria Premiera podała, że na koniec grudnia 2022 r. wakacjami kredytowymi objętych zostało 1,05 mln kredytów mieszkaniowych o wartości 262,5 mld zł. W ostatnich tygodniach roku liczby te już nie rosły.

Oznacza to mniej więcej tyle, że na zawieszenie rat zdecydowało się ok. 54 proc. uprawnionych do tego kredytobiorców. Programem wakacji maksymalnie może być objętych ok. 1,97 mln umów. Jednak ponieważ kredyty mieszkaniowe spłacają zwykle dwie osoby, więc potencjalnych beneficjentów jest znacznie więcej.

Średnio na jedną umowę przypada ok. 1,7 osoby, co oznacza, że z wakacji kredytowych skorzystało łącznie ponad 1,7 mln Polaków. Wszyscy oni w 2023 r. odczują znaczny wzrost obciążeń związanych z zapłatą rat.

Źródło: businessinsider.com.pl

Loading

Ten post ma jeden komentarz

  1. kamil ariel osama

    haha dobrze tak debilom kredyciarzom hahaha

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Reklama
Reklama