Krystyna Radzięta: „Pomaganie innym jest moim powołaniem. Jako poseł mogę zrobić jeszcze więcej”

Prawa Kobiet, łatwiejszy dostęp do diagnostyki i opieki medycznej, wsparcie polskiego rolnictwa – to tylko kilka z ważnych kwestii, nad którymi zamierza pracować kandydatka na sejm z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Koniecznie przeczytajcie wywiad!

You are currently viewing Krystyna Radzięta: „Pomaganie innym jest moim powołaniem. Jako poseł mogę zrobić jeszcze więcej”

Pani Krystyno, dlaczego zdecydowała się Pani kandydować w tegorocznych wyborach do sejmu? Jest Pani sołtysem wsi Jędrzychowice, dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Zgorzelcu, radną i członkiem zarządu Starostwa Powiatowego w Zgorzelcu. Teraz sejm?

Krystyna Radzięta: Tych powodów jest kilka, ale skupię się na dwóch. Po pierwsze, odkąd pamiętam jestem społecznikiem. Pomaganie innym jest moim powołaniem. Jako poseł mogę zrobić jeszcze więcej. Po drugie, jest we mnie wewnętrzna niezgoda na to, co się od kilku lat dzieje w naszym państwie. Pragnę stabilnej i bezpiecznej przyszłości dla Polski, dla siebie, moich dzieci, wnuczek i dla wszystkich Polaków. Po prostu chcę budować Polskę, w której szanuje się obywateli, przestrzega się Konstytucji i prawa. Chce być obywatelem kraju, który się rozwija i jest istotny na arenie europejskiej i międzynarodowej.

Startuje Pani z ramienia Koalicji Obywatelskiej, która niedawno opublikowała swój program wyborczy pod nazwą „100 konkretów”. Czy któreś z tych punktów są dla Pani szczególnie ważne?

Krystyna Radzięta: Na pewno prawa kobiet. W cywilizowanym świecie, w XXI wieku nie może być tak, że kobieta nie ma prawa podjąć decyzji dotyczącej swojego ciała, zdrowia i życia. Nie zgadzam się na to, by w europejskim kraju, kobiety umierały, bo odmawiano im terminacji ciąży, nawet jeśli ta ciąża stanowi zagrożenie dla życia, że lekarze są bierni, bo straszy się ich prokuraturą i więzieniem. To absurd, gdy z jednej strony rządzący chcą zachęcić kobiety do rodzenia dzieci poprzez program 500Plus, a niebawem 800Plus, a z drugiej strony odbiera im się prawo do tego, by w tej ciąży czuły się bezpiecznie. Dlatego zgadzam się, by badania prenatalne były bezpłatne, by w razie ciężkiej wady genetycznej płodu, kobieta miała wybór czy taką ciąże chce kontynuować. Nie można w samym sercu Europy skazywać kobiet na tortury, a w dodatku nie zapewniać im żadnej opieki ze strony, np. psychologa. Tak samo ważne jest znieczulenie przy porodzie, którego w większości szpitali kobietom się odmawia.

W programie pojawiają się też punkty dotyczące ochrony zdrowia. Wśród nich dotyczący zniesienia limitów na NFZ i stworzenie Powiatowego Centrum Zdrowia na obszarach pozbawionych odpowiedniej diagnostyki.

Krystyna Radzięta: To bardzo ważna kwestia. Szczególnie diagnostyka onkologiczna jest dla mnie istotna. Należę do Stowarzyszenia Zgorzeleckich Amazonek. Nie tylko kobiety, ale też mężczyźni walczą o zdrowie i życie. Nie może być tak, że chorzy ludzie muszą czekać po 2-3 tygodnie na diagnostykę i wizytę u specjalisty. Tu się liczy każdy dzień, każda godzina. Choroba nowotworowa to nie przeziębienie, a walka o życie.

Wiem, że również wieś jest dla Pani bardzo ważna. Niedawno odbyły się Gminne Dożynki w Jerzmankach. Co z rolnictwem?

Krystyna Radzięta: Jestem całym sercem z rolnikami. Może obecnie moja praca odbywa się bardziej zza biurka, ale jak trzeba będzie to i do kombajnu wsiądę (śmiech).

Żadnej pracy się Pani nie boi?

Krystyna Radzięta: Oczywiście, że nie! Poza tym, jak już wcześniej było wspomniane, od 20 lat jestem sołtysem Jędrzychowic. Należy wspierać i dążyć do rozwoju polskiego rolnictwa. Sam powiat zgorzelecki to w większości tereny wiejskie. Więc tak, jestem za tym, by co najmniej połowa strategicznych produktów żywnościowych w sklepach pochodziła z Polski. Przecież bez rolników i żywności nie będziemy mogli funkcjonować. Trzeba zwrócić szacunek tej grupie zawodowej!

We wrześniu obchodzimy dzień demokracji. Czym dla Pani jest demokracja?

Krystyna Radzięta: Wychodząc od czystej reguły, demokracja to władza, która pochodzi od ludu. Nie zgadzam się z tym, by ważne decyzje w demokratycznym państwie były podejmowane przez jedną partię, sejm czy Trybunał Konstytucyjny, którego legalność jest w dodatku wątpliwa. Takie decyzje, jak chociażby, dotyczące zaostrzenia prawa aborcyjnego, powinny być podejmowane po przeprowadzeniu referendum. Weźmy też na przykład próbę przeprowadzenia wyborów kopertowych w trakcie pandemii. Skandal! Jak możemy mówić o demokracji, kiedy głos społeczeństwa jest zwyczajnie ignorowany, a nawet tłumiony. Dlatego 15 października w końcu nasz głos możemy odzyskać. Zachęcam wszystkich by wzięli udział w wyborach!

Loading

Reklama
Reklama